DILL MOON

Rock progresywny to granie skomplikowane. Nic nowego tym stwierdzeniem nie odkrywam. 🙂 Rozbudowane partie, solówki, zmiany tempa. W Lubartowie temat nie był podejmowany jakoś masowo. Królował u nas zawsze punk rock i metal. 🙂 Dlatego mocno się zdziwiłem, kiedy kilkanaście lat temu, zupełnie przypadkowo usłyszałem zespół DILL MOON. Potem zobaczyłem ich na Rock Alert Festiwalu, gdzie zagrali koncert w… 9 osobowym składzie! Pojawili się nagle, chociaż ludzie w tym zespole nie byli przypadkowi. Zostali zapamiętani zdecydowanie dzięki swojemu stylowi. Ja osobiście muszę wśród „zasług” kapeli dodatkowo wspomnieć o tym, że wprowadzili na mapę Lubartowa kolejny garaż, w którym grali próby. 🙂 Potem założyli swoją, dosyć profesjonalną salkę, która funkcjonuje nadal mimo tego, że DILL MOON już nie istnieje. Sami widzicie, że zespół był mocno oryginalny i mocno niezależny od instytucji w mieście. Od początku organizowali się sami i nie czekali na miejsce dla siebie. Niestety istnieli zaledwie kilka lat pod koniec przekształcając się w inny lubartowski twór.
O DILL MOONIE opowiedział mi perkusista kapeli Mateusz Rusek. Zdjęcia przekazał mi jakiś czas temu Kamil Lisek, a video mam od jego twórcy, czyli Łukasza Wągrodnego. Bardzo wszystkim zaangażowanym dziękuję za materiały i za poświęcony czas. Jest to wpis, który powstawał bardzo długo. Pierwsze materiały dostałem ponad rok temu. Fajnie, że w końcu DILL MOON wylądował na blogu. –>kliknij, aby poczytać o zespole<–

Aktualizacja wpisu o RUSEL VIPER

Zacznę od wpisu o Tomfingerze. W nim znajdziecie video z koncertu. Film ten pochodzi z kasety VHS, którą pożyczył mi Gerard Wasilewski. Na tej kasecie (i na imprezie przy okazji też) zagrał ponadto zespół, który już ma wpis na blogu. Mowa o RUSEL VIPER. Przypomnę pokrótce: Maciek Klasiński, Kuba Olszewski, Tomek Pielecki no i Remi Dubaj. Metalowy skład z końca lat 90-tych. Powiązany z Domination i Masturbation. Koncert RV to impreza Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę z grudnia 1998 roku. Odbył się w sali widowiskowej przy ul. Cichej. Zagrały wtedy 3 zespoły. Występ trzeciego także mam, ale zostawię go na później. 😉
Wracając do dzisiejszej wisienki. Chłopaki z RUSEL VIPER twierdzą, że nie wiedzieli wcześniej o tym nagraniu i że jest to dużo lepsza prezentacja ich muzyki niż nagrania z końca działalności kapeli. Widać także na filmie ramę – samoróbkę, którą z rozrzewnieniem  wspominał Kuba, pałker RV. Z tyłu za Tomkiem Pieleckim na drugiej gitarze zobaczyć możecie Dominika Samborskiego. Jednak był to chyba występ jedynie gościnny.
20 minut metalu z lat 90-tych. To chyba będzie dobra rekomendacja tego video. 🙂 Dzięki dla Gerarda Wasilewskiego z Tomfingera za kasetę i dla Michała Jędrzejewskiego za zrzucenie jej na cyfrę.