TOMFINGER

Co tu dużo gadać, były wakacje na blogu. Odpocząłem od Lubartowskiego Garażu i mam nadzieję, że wy także. Przecież już nasze babcie mawiały, że co za dużo to i świnia nie zje. 🙂 Baterie naładowane, głód dalszego kopania w archiwach znowu stał się mocniejszy. Niniejszym kończymy relaks, bo na światło dzienne wyłazi wpis o kolejnym, dobrym zespole. Kapela z przełomu wieków. Skład aż 7 osobowy, a w nim muzycy z górnej półki. Dwoje wokalistów. Są nagrania, są zdjęcia no i jest video z VHSa. Zaciekawieni? Mam nadzieję. 🙂 Jakoś tak się składa, że moja pisanina na tej stronie skupia się z grubsza, (póki co oczywiście) na gitarowej muzyce. Pewnie tak mi po prostu wygodniej. TOMFINGER, o którym dzisiaj, nie jest tutaj wyjątkiem. Rockowe granie z mocnymi gitarami, ale w klawiszowym sosie. Męski i żeński wokal, chwytliwe solówki. Chciałoby się powiedzieć: idealny przepis na zespół. Wyszło im na prawdę spoko. Zapraszam na wspomnienia o zespole TOMFINGER I bardzo dziękuję ludziom, którzy się w nie zaangażowali. Michał Kossak opowiedział mi całą historię, dał nagrania i zdjęcia. Od Gerarda Wasilewskiego dostałem zdjęcia i kasetę VHS z koncertem. VHSa scyfryzował natomiast Michał Jędrzejewski, który zaangażował się w Lubartowski Garaż i regularnie pomaga mi z tymi prehistorycznymi nośnikami video, a naznosiłem mu już tego całkiem sporo. 🙂 Panowie, ukłony! –>kliknij, aby poczytać o zespole<–