KONFEDERACJA powstała z innego składu. Zapraszam na stronę o BABY STOP. Tam dowiecie się ciut o początkach i zobaczycie dowód na ich istnienie. 🙂 O te dwa, połączone ze sobą zespoły zagadnąłem ich basistę, Artura Atiego Cholewę. Oto co poopowiadał: „Baby Stop powstał jakoś na koniec 1993r. w składzie Wicek – perkusja, Marchewka – wokal, Przemek i Łysy – gitary, a ja bas. Potem nastąpiła zmiana składu: odeszli Wicek i Marchewka na ich miejsce pojawili się Kuba i Anka Olszewscy i tak zaczęliśmy rzępolić jakoś na początku 1994r. Próby odbywały się w sali prób w obecnej Bibliotece w piwnicy. Graliśmy przez jakiś rok z kawałkiem.” Czyli mamy już kolejną kapelę z piwnicy. Ta piwnica jeszcze nie raz się pojawi w historiach innych kapel.
Mimo skromnego stażu ostro wzięli się za koncerty. Ati pamięta to tak: „Pierwszy koncert w MDKu jeszcze na ul. Cichej na górze nad PSSem. Z tego co pamiętam graliśmy tam na pewno z Burundangą i Olał z Góry i chyba z Total Noise (ale nie jestem pewien). Wyszło chyba zajebiście bo od razu dostaliśmy zaproszenie na koncert do Kocka. Potem chyba koncert w Radzyniu, na pewno w Kamionce i ostatni w LOKu na „Pomóż dzieciom przetrwać zimę”. Jak na pierwszy (i niestety jedyny) rok grania to całkiem niezły wynik. Video z koncertu w Kamionce zobaczyć możecie pod tekstem. Jakość niestety VHS, ale kamer cyfrowych wtedy nie było. Mnie najbardziej rozbroiły starsze panie, które dziwiły się zapewne temu zlotowi dziwolągów. 🙂 Koncert odbywał się w niedzielę w parku w Kamionce. Jeśli byliście tam kiedyś to wiecie, że park jest nieduży i w samym centrum miejscowości, więc koncert był widoczny i słyszalny już z daleka. 🙂
Artur mówi, że MDK znajdował się w owych czasach na ul. Cichej. Lokal, o który chodzi to piętro nad obecnym sklepem Gama. Potem MDK tułał się po wielu miejscach w Lubartowie. Najwięcej w MDKu działo się kiedy ten mieścił się na ul. 3-go maja w budynkach po żłobku. O tej instytucji można sporo opowiadać, bo dyrekcja w latach 90-tych i na początku XXI wieku pomagała zespołom i ogólnie rzecz ujmując innym pozytywnie zakręconym ludziom. Organizowane były tam koncerty, wystawy, warsztaty ekologiczne, czy wręcz całe eventy jak Walentynki dla Zwierząt i Święto Paproci. Czasem udało się także coś w MDKu nagrać. Nagrania z występu KONFEDERACJI posłuchacie oczywiście dzięki Grzeli, który nagrywał wtedy chyba wszystko.
Oprócz koncertów, które się udały, było też kilka akcji nie do końca zakończonych sukcesem. Artur: „Wbiły mi się w pamięć też dwa czy trzy niedoszłe koncerty. Jeden w styczniu na finale WOŚPu (znieśliśmy cały sprzęt pod pomnik ale nie udało się uruchomić wokalu), a drugi w Lublinie gdzie nikomu oprócz mnie nie udało się wyjechać. I jeszcze pamiętam, jak pojechaliśmy do Międzyrzeca Podlaskiego na jakąś bibę i tam chcieliśmy zagrać ale nie byliśmy w planie i nie dopuścili nas.”
Wspomnienia Ati kończy tak: „Najciekawsze że po zagraniu ostatniego koncertu nikt się z nikim nie pokłócił nie miał o nic pretensji po prostu uznaliśmy, że koniec. 🙂 ” Na fotkach powyżej znajdziecie kartkę z tekstami kapeli. 🙂
Niestety Konfederaci nie kontynuowali grania. Z tego co wiem tylko Kuba Olszewski dalej bębnił w różnych zespołach.
KONFEDERACJĘ chyba można nazwać zespołem punkowym. Jednak nie do końca, bo słychać, że coś innego też wkrada się do ich muzyki. Może gdyby istnieli dłużej przekonalibyśmy się co to było.
Koncert w Kamionce:
Koncert w MDKu: